Za oknem szaro-buro, w powietrzu unosi się mgła, tak gęsta, że aż trudno złapać oddech, a ewentualne przebłyski ciepłych, słonecznych promieni już o 16 muszą być zastąpione przez uliczne lampy. Idzie zima, a my narzekamy na pogodę, zły nastrój i wszystko inne. Co wy na to, żeby spróbować dostrzec zalety trwającej jesienno-zimowej pory?
Szalikowo-sweterkowe wariacje
Nie wiem jak dla was, ale szaliki i swetry to moja ulubiona część garderoby. Nie wyobrażam sobie zimy bez swetra w norweskie, kolorowe wzorki albo milutkiego szalika, za którym można schować swoją zmarzniętą, zarumienioną buzię. Nawet stanie na przystanku w oczekiwaniu na spóźniający się tramwaj, może być przyjemne, jeśli jest ci ciepło, bo masz na sobie ukochany sweter i kiedy zza szalika wyglądają jedynie twoje zaciekawione oczy, oglądające białe płatki śniegu spadające z nieba. Połowę mojej szafy zajmują wełniane swetry, a i tak mam niedosyt. Oczywiście wielu murem stoi za bluzami. Z kapturem lub bez, z nadrukiem niosącym życiowe przesłanie, czarna, czerwona – co kto lubi! Zatem, doceniajmy zasoby zimowej garderoby!
Herbaciane wieczory
Nie ma nic lepszego od kubka gorącej herbaty czy kawy o późnej porze. Dla smakoszy znajdzie się nawet piernikowa, inni zadowolą się zwykłym liptonem, ale dla każdego okaże się wymarzoną towarzyszką na wieczór, szczególnie po długim, męczącym dniu. Latem ani kawa, ani herbata nie smakuje tak wyśmienicie, jak ta wypita w grudniu czy styczniu, a kiedy jest zrobiona w ulubionym kubku zadowoli podniebienie każdego strudzonego szkolną rutyną. Żeby pozostać w smakowo-harmonijnym uniesieniu i utrzymać uśmiech na swojej twarzy jak najdłużej, do herbaty dodaję różne korzenne przyprawy. Cynamon, kardamon, imbir, goździki – jest w czym wybierać. Serdecznie polecam. Do wzoru na idealnie zaplanowany wieczór dodałabym jeszcze tylko dobrą książkę, film albo serial i gotowe! Miłego odpoczywania!
Babeczki, ciasteczka i inne słodkości
Myślę, że idealnie dobranym wsparciem dla wcześniejszej herbaty będzie kawałek ciasta własnej roboty. Babcine wypieki są najlepsze – to wiadomo (chociaż dla mnie najlepsze jest ciasto imbirowe wcale nie autorstwa mojej babci), ale pomimo to na pewno każdy chętnie poświęci chwilę, by stworzyć swoje, oryginalne arcydzieło. A zapach ciasta tuż po wyjęciu z piekarnika! Ach! Ślinka cieknie. Takie słodkości najszybciej znikają i najlepiej smakują chłodną porą, bo przecież latem jemy tylko lody. Dlatego foremki w dłoń i do pracy!
Święta tuż, tuż
Nie da się nie zauważyć, że wokół czuć już świąteczną atmosferę. Sklepy kuszą nas bożonarodzeniowymi ozdobami, prezentami i czekoladkami. Zbliża się św. Mikołaj, a tego pana raczej wszyscy lubią. I jak tu się nie cieszyć? Święta nadchodzą, a wraz z nimi chwile spędzone w rodzinnym gronie, życzenia, pyszne jedzenie i oczywiście prezenty. Mnie cieszy zarówno ich dostawanie, jak i dawanie, może nawet własnoręczne przygotowywanie i pakowanie. Ponadto w końcu chwila odpoczynku od codziennych obowiązków. Mróz i śnieg skrzypiący pod nogami tylko podkreślają wspaniały, świąteczny klimat, także ja nie mogę się już doczekać ochłodzenia.
Zapach pomarańczy
Na reszcie zaczął się sezon cytrusów! Mandarynki, pomarańcze, grejpfruty świecą do nas jasnymi kolorami ze straganów. Ja czekam niecierpliwie cały rok, żeby móc zjeść soczystą, pachnącą, świeżą pomarańczę i wreszcie nadszedł ten czas! Życzę smacznego.
Przytulny zakątek
Kiedy na polu szaleje śnieżyca, wiatr targa konarami drzew, a my wracamy zmarznięci do mieszkania, to ten na co dzień zwyczajny dom, wydaje się być jeszcze bardziej spokojniejszy i ciepły niż zazwyczaj. Chcąc uniknąć walki z zimowymi podmuchami wiatru, więcej czasu spędzamy w środku. Być może jesteśmy bliżej rodziny, częściej rozmawiamy, zauważamy to, czego zazwyczaj nie widzimy. Poza tym, nieprzyjemny chłód za drzwiami wykorzystujemy jako wymówkę, dzięki czemu nasze popołudnia stają się bogatsze o dłuższy wypoczynek w czterech ścianach.
Śniegowe szaleństwo
Narty, sanki, łyżwy, lepienie bałwana, budowanie igloo! Zima niesie ze sobą też świetną zabawę. Prawie każdy jest fanem jakiegoś zimowego sportu, a chyba wszyscy uwielbiają czasem wytarzać się w śniegu albo obrzucić kogoś śnieżkami. Chwila zabawy na świeżym powietrzu i uśmiech na twarzy każdego dzieciaka i dorosłego gwarantowany!
Nie tylko ja widzę pozytywne strony obecnej pory, inni też mają swoje pomysły:
„Spacerki, ciepłe herbatki, sweterki, ładne pejzaże, kolorowe liście, oczekiwanie na święta."
„Jest wolnego dużo więcej niż na wiosnę i ludzie są tak fajnie ubrani, i w ogóle jest tak ładnie.”
„Cieszę się, ze jestem już w autobusie, bo jest mi wreszcie ciepło.”
„Szybciej jestem w domu, bo szybciej idę, żeby się rozgrzać.”
„Po zimnym spacerze przychodzę do domu, który wtedy wydaje mi się szczególnie ciepły i przytulny.”
„Zbliża się czas świąteczny i wszędzie pachnie piernikami i duchem magii świąt.”
„Można ubierać ładne kurtki, ludzie się przytulają z zimna, są przeceny w sklepach na święta.”
„Możesz wyjść w piżamie i nikt tego nie zobaczy, bo jesteś w wielgaśnej, ciepłej kurtce.”
„Możesz schować całe swoje ciało.”
„Narty, śnieg, ciepłe napoje, wycieczki w góry, górskie krajobrazy, leżenie pod kocem, muzyka świąteczna.”
Powitajmy nadchodzącą zimę z uśmiechem na ustach!
Gosia Hopciaś
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz