Reaktywacja

Wrzesień już prawie za nami, więc chyba czas ruszyć z sekcją dziennikarską! W tym roku oprócz wersji elektronicznej, najprawdopodobniej ruszy również gazetka.
Na razie zachęcamy do czytania starych postów, te nowe pojawią się już wkrótce!
Chcesz dołączyć do naszego grona? Napisz do nas!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty

Dźwięk w kryształach lodu

Woda jest substancją bardzo rozpowszechnioną na Ziemi, jednak nie przestającą wciąż dziwić naukowców, którzy badając ją, trafiają na coraz to kolejne związane z nią sekrety.  Jednym z nich był japoński naukowiec, Masaru Emoto. W artykule tym przybliżę Wam wyniki jego badań oraz związane z nimi teorie.
Masaru Emoto badał jak zachowują się różne próbki wody po zamrożeniu. Obserwował kryształy pod mikroskopem. Okazuje się, że na to, czy kryształy układają się w piękne i harmonijne czy też brzydkie i chaotyczne wzory, wpływa kilka czynników.
Pierwszy z tych czynników jest raczej oczywistyczystość wody. Poniżej widać zdjęcia zamrożonych próbek wody – jednych niezwykle czystych, innych – bardzo zanieczyszczonych.
http://www.swietageometria.info/images/stories/Leszek/SgPrzyroda/emotowodagq1.jpg

Drugim z czynników są dźwięki na jakie wystawiona jest woda. Eksperyment został przeprowadzony w następujący sposób: woda w butelce była postawiona między dwoma głośnikami, później była pozostawiona na noc, następnego dnia zamrożona.  Wyniki eksperymentu:
http://www.swietageometria.info/images/stories/Leszek/SgPrzyroda/2%20emotomuzykaqo8.jpg

Kolejne czynniki są bardziej zadziwiające.  Są to bowiem myśli, uczucia, a nawet pisane słowa. Okazuje się na przykład, że kryształy wody po odprawionej nad nią modlitwie, czyli, w powszechnym rozumieniu, przekazaniu jej pozytywnych myśli, przybrały piękne, harmonijne kształty, których brakowało im wcześniej. To samo stało się, gdy na butelkach z wodą umieszczano kartki z napisanymi na nich zdaniami:
http://www.swietageometria.info/images/stories/Leszek/SgPrzyroda/3%20emotosowavk3.jpg
Jest raczej niemożliwym, aby woda umiała „czytać” napisane na kartkach słowa jako takie. Wiemy jednak, że woda w bardzo jasny sposób reaguje na dźwięki. W napisanie słów, zwłaszcza takich o skrajnych znaczeniach, wkładamy zawsze pewne emocje. W takim razie może nasze myśli i uczucia są w rzeczywistości wibracjami, dźwiękami, które są niemożliwe do zarejestrowania przez nasze uszy, możliwe za to do „usłyszenia” i zapisania w postaci form krystalicznych przez niezwykle czułą  substancję jaką jest woda?
Pitagorejczycy w swojej teorii Harmonii Sfer twierdzili, że na różnego rodzaju współbrzmieniach opiera się budowa całego Kosmosu. Dlaczego więc współbrzmieniami, pięknymi konsonansami bądź chaotycznymi dysonansami, miałyby nie być nasze myśli?

A może w Kosmosie są istoty które są je w stanie usłyszeć...?
Julia Piasecka
Czytaj

"The Get Down" - przez oczy i przez słowa takich, jak my


http://blogs.elconfidencial.com/cultura/series/desde-melmac/2016-08-18/baz-luhrmann-the-get-down_1247541/

    W uprzednim rok, podczas wakacji Netflix wypuścił swój nowy, długo już zapowiadany, serial: "The Get Down". Opowiada on o przygodach grupki nastoletnich Nowojorczyków, które dzieją się na tle Stanów Zjednoczonych lat 70.
    Reżyserem serii jest Baz Luhrmann, znany m.in. z filmów "Wielki Gatsby" oraz "Romeo i Julia" (w obu występuje Leonardo DiCaprio). Jeżeli oglądaliście chociaż jeden z jego filmów, to zapewne orientujecie się, że cechują się one dosyć specyficznym przebiegiem akcji. W przypadku tego serialu chaotyczna fabuła jest według mnie ogromną zaletą, zwłaszcza że lata 70. kojarzą mi się akurat z takim jakimś szaleństwem. 

https://media.giphy.com/media/l0MYJ6jarc1oZzEmk/giphy.gif

    Akcja odcinków kręci się wokół Ezekiela i 4 jego przyjaciół, którzy próbują poznać prawdziwy świat i odnaleźć się w nim, walczyć o siebie samych. Po tym, że serialowi często przypisywana jest kategoria "muzyczne", można wnioskować, że muzyka odgrywa w nim ogromną rolę. Tak skę składa, że bohaterowie wkraczają w świat młodego, kreującego się hip-hopu. Okrywają oni jego sekrety, które kryją się na przedmieściach nowojorskiego Bronx, rozpoczynają swoją wielką przygodę. Dla mnie, osoby, która nigdy nie słyszała historii rapu, a okres 7. dekady XX wieku kojarzyła w zasadzie bardziej z disco niż hip-hopem, ta historyczna część fabuły okazała się być niezwykle ciekawa, zwłaszcza, że została ukazana oczami moich (prawie) rówieśników. Przedstawienie hip-hopu z perspektywy zwykłych nastolatków nadaje jej niezwykłego charakteru czegoś nieodkrytego, kuszącego, czegoś, w co łatwo jest się wciągnąć i szczerze pokochać.
    To, co chciałabym również podkreślić to atmosfera 6 odcinków, które wyszły do tej pory. Jest ona przepełniona niezwykłym optymizmem i humorem. Jest to niezwykły kontrast do scenografii, przedstawiącej zniszczoną amerykańską dzielnicę, w której szerzy się bezrobocie, kryminalizm i nieopanowanie. Bohaterowie przeżywają oczywiście swoje trudności, mają wiele problemów, jednak ten rozśpiewany i roztańczony serial potrafi dodać widzowi wiele nadziei i sprawić, że nie raz się uśmiechnie.

http://ftw.usatoday.com/2016/01/watch-the-first-trailer-for-netflix-original-the-get-down-right-this-instant

  Serdecznie zachęcam do obejrzenia "The Get Down", zwrócenie uwagi na tłumaczenie tekstów piosenek, na niezwykłe kostiumy i cudowną muzykę. Daję słowo, że oglądając ten serial będziecie podrygiwać do utworów, a nawet po paru dniach wciąż je sobie nucić :)

                                                                                                                                   Maja Torbacka

Czytaj

Dzieje Muzyki: Barok




















W moim ostatnim artykule pt. ,,Muzyka zapomniana" opisałam w skrócie muzykę starożytności, średniowiecza i renesansu. Był to zarazem wstęp do całego cyklu o muzyce klasycznej - ,,Dzieje Muzyki"

Po epoce renesansu (ok. XVIIw.) nastała epoka baroku, w której ponownie zaczęto za najwyższą wartość uważać Boga. Pragnięto ukazać jak najlepiej Jego potęgę, a robiono to stawiając monumentalne budowle z przepięknymi ornamentami, wykonanymi z wielką dbałością o szczegóły. To samo tyczyło się muzyki. Cechowała się pełnością formy i dużą ilością zdobień. Najważniejsza zmiana polegała na wprowadzeniu trybów dur-moll. Akordy zaczęto budować według ściśle określonych zasad. Stanowiły w utworze potężne filary, które pomagały utrzymać napięcie, a w końcu prowadziły do rozwiązania. 

Kompozytorzy

Jednym z najwybitniejszych kompozytorów baroku jest Jan Sebastian Bach. Skomponował on ponad 1000 utworów (wiele z nich niestety zaginęło) na instrumenty solowe (organy, klawesyn) jak i równie na chór i orkiestrę symfoniczną. Był mistrzem muzyki polifonicznej (wielogłosowej). Doprowadził do perfekcji barokową fugę i poświęcił jej cały zbiór utworów (DWK). Zmarł w roku 1750, a datę tę uznaję się za koniec epoki baroku.

Kolejnym wielkim kompozytorem jest Antonio Vivaldi. W przeciwieństwie do Bacha nie pisał utworów solowych na organy i klawesyn. W jego twórczości dominują koncerty (ponad 500) sam zaś był skrzypkiem. 
Sławę zyskał dopiero na długo po śmierci, za życia pojawiał się jedynie w anegdotach o księdzu, który wybiega w czasie mszy do zakrystii, aby pisać kolejne utwory.

Innym wspaniałym kompozytorem jest Georg Friedrich Händel. Zaczął on łączyć w swojej muzyce style wywodzące się z różnych krajów Europy. Stopniowo redukował też polifonię na rzecz homofonii (jeden główny głos i jego akompaniament). W jego kompozycjach pojawiały się niemalże wszystkie ówczesne gatunki muzyczne, w tym np. opera.

Jest jeszcze wielu innych wybitnych kompozytorów, np. Domenico Scarlatti czy Claudio Monteverdi, jednakże niestety w tym artykule musiałam ich już pominąć. Zachęcam do wysłuchania utworów, zamieszczonych poniżej. 

Ponadto zainteresowanych zapraszam do wysłuachania koncertu muzyki barokowej w wykonaniu Orkiestry Barokowej Krakowskiej Akademii Muzycznej, który odbędzie się dnia 18 grudnia o godzinie 18:00 (aula Florianka ul. Basztowa)

1. Jan Sebastian Bach - toccata i fuga d-moll

2. Utwory Jana Sebastiana Bacha, w wykonaniu Glenna Goulda na fortepianie

3. Antonio Vivaldi - koncert na dwoje skrzypiec a-moll

4. Georg Friedrich Händel - Sarabanda ze Suity nr 4 d-moll
                                                                                                                                       Julia Piasecka
Czytaj

Posłuchaj tej jesieni, kumplu!

Znalezione obrazy dla zapytania sylwia grzeszczak tamta dziewczyna


Jej przygoda z muzyką nabrała tempa w 2008 roku podczas współpracy z Liberem. Razem nagrali płytę "Ona i on". Jednak zdecydowała się na karierę solową. W 2011 roku zaczęła śnic swój "Sen o przyszłości" i "Skomponowała siebie" w 2013 roku. 

Mowa o wspaniałej wokalistce - Sylwii Grzeszczak. Przez trzy lata pracowała nad albumem "Tamta dziewczyna", który miał premierę 25 listopada bieżącego roku. 9 listopada wydała singiel "Bezdroża", a przebojem tego lata był tytułowy utwór "Tamta dziewczyna", który ukazał się 20 maja. Na nowej płycie znalazły się też m.in. "Jesień", "Kumple", "Ocieplenie", "Dla dorosłych". W Empiku dostępna jest edycja specjalna z dwoma bonusowymi utworami. W grudniu Sylwia zakończy koncertowanie w ramach jesiennej trasy promującej nową płytę. Naprawdę warto posłuchać w te nadchodzące, coraz zimniejsze, jesienne dni. Mądre teksty, do tego świetne kompozycje. Polecam ten cudowny album. 

Julka Franaszek
Czytaj

Dzieje Muzyki: Muzyka Zapomniana





Kiedy słyszymy określenie ,,muzyka poważna", ,,artystyczna" czy ,,klasyczna'', pierwsze co przychodzi nam do głowy to Fryderyk Chopin, Wolfgang Amadeusz Mozart czy Jan Sebastian Bach. Mało kto jednak pamięta o tym, że muzyka towarzyszyła człowiekowi w czasach dawniejszych, czyli w renesansie, średniowieczu, starożytności, a nawet prehistorii.

Początki

Znana nam historia muzyki rozpoczyna się w starożytności. Ze Starożytnej Grecji wywodzi się wiele używanych obecnie w muzyce terminów, np. rytm, melodia, gama, harmonia, polifonia oraz wiele innych. Nasz system muzyczny powstał na bazie systemu muzyki starogreckiej. Wykształciła ona używaną do dziś siedmiotonową skalę diatoniczną (na podstawie skali diatonicznej zbudowane są białe klawisze fortepianu).
Muzyka była niezwykle istotna w życiach Greków. Była częścią dramatu (między wypowiedziami aktorów pojawiał się chór), ale także traktowano ją jako dziedzinę filozofii; element kosmosu.

Średniowiecze

W średniowieczu pojawił się nowy sposób zapisywania dźwięków (dotąd korzystano z zapisu literowego). Zaczęto stosować neumy, czyli różnego rodzaju symbole, zapisywane początkowo na dwóch, potem na czterech liniach (obecnie stosujemy zapis na pięciu liniach).
Nie wykształciły się jeszcze tryby dur-moll, stosowano skale kościelne (przykładem jest Bogurodzica anonimowego artysty), które w większości znacznie różniły się od tych używanych obecnie. Początkowo nie stosowano polifonii (podziału na głosy) i prowadzono jedną linię melodyczną. Potem dodano dolny głos, utrzymujący się cały czas na jednym dźwięku lub głos równoległy do pierwszego. Rozbudowana wielogłosowość pojawiła się ok. w IXw.

Renesans

W tej epoce muzyka zaczęła rozkwitać. Wprawdzie nadal nie było wyraźnego podziału na tryby (pojawił się dopiero w baroku), ale polifonia (wielogłosowość) zaczęła się bardzo rozwijać. Utwory stały się pełniejsze i piękniejsze, a w krajach Europy muzyka stała się bardziej zróżnicowana i wyodrębniły się różne style. Powstały także nowe instrumenty muzyczne, np. klawesyn, organy, lutnia oraz skrzypce.
Muzyka dawna, choć bardzo różni się od słuchanych powszechnie dzieł, również posiada w sobie piękno oraz pewną tajemniczość. Melodia często rozwija się w inny sposób niż się spodziewamy, dlatego słuchanie jej jest niecodziennym i dość niezwykłym doświadczeniem. Bardzo serdecznie zachęcam, aby poświęcić chwilę czasu i wsłuchać się w dzieła z dawnych wieków.

Utwory warte  przesłuchania:



                                                                                                                                       JuliaPiasecka

Czytaj

5 albumów na zimowy wieczór


Listopad powoli się kończy, a co za tym idzie – jesteśmy właśnie u schyłku jesieni, a niedługo rozpocznie się zima, co (oprócz tysiąca sprawdzianów i kartkówek, wszyscy to znamy) kojarzy nam się z może nie najlepszą pogodą, ale na pewno z nastrojową atmosferą.

Jeśli już wśród codziennego pośpiechu i braku czasu związanego ze szkołą, znajdziecie chwilę na odpoczynek, chciałabym Wam polecić kilka albumów muzycznych, które pomogą się zrelaksować i poczuć atmosferę panującej teraz pory roku.

1. Coldplay – Ghost Stories (2014)

Z pewnością nazwa tego zespołu obiła Wam się kiedyś o uszy i możliwe, że kojarzycie jeden z ich singli, ale według mnie warto zwrócić uwagę na całokształt ich twórczości, który faktycznie pokazuje duszę tej brytyjskiej formacji. Osobiście polecam wszystkie albumy wydane przez tą grupę, ale myślę, że ich przedostatni krążek naprawdę jest w stanie wprowadzić magiczną atmosferę. Szczególnie przyjamną dla ucha rzeczą jest to, że utwory połączone są ze sobą melodią, przez co tworzą jedną, spójną całość, przy której miło się odprężyć czy też zdrzemnąć się chwilę.
https://open.spotify.com/album/2G4AUqfwxcV1UdQjm2ouYr

2. Tom Odell – Long Way Down (2013)

Nazwisko tego Anglika może niewiele Wam mówić, ale zdecydowanie jego twórczość zasługuje na uwagę. „Long Way Down” to jego debiut, który okazał się być naprawdę świetny i klimat utworów zawartych w tym albumie pasuje jak ulał do jesiennej atmosfery – piosenki mają w sobię nutę nostalgii, a w dodatku pełen uczuć głos wokalisty powoduje, że naprawdę łatwo wczuć się w muzykę i zapomnieć na chwilę o rzeczywistości.
https://open.spotify.com/album/0Gf1yE895FKK4YWVRuAeg8

3. Dawid Podsiadło – Comfort and Happiness (2013)

Na mojej liście nie mogło zabraknąć polskiego akcentu – tym razem jest to debiutancki krążek zwycięzcy drugiej edycji polskiego X Factora. Cały album utrzymany jest w spokojnym, relaksującym klimacie, co bardzo łatwo udziela się na słuchacza (niepotwierdzone naukowo, ale możecie mi wierzyć).
https://open.spotify.com/album/3Ku50CLulJHPS5DTKRNyaM

4. Birdy – Self Titled (2011)

Kolejny debiut kolejnej osoby z Anglii – tym razem dziewczyny znanej pod pseudonimem Birdy. Ten album kryje w sobie naprawdę piękne piosenki, które, wypełnione uczuciami, również nas są w stanie zarazić nieco melancholijnym nastrojem, który wpasowuje się w momentami smętną jesień. Dodatkowo barwa głosu tej wokalistki, będąca dość oryginalną, pozwala nam usłyszeć naprawdę ładny zakątek muzyki pop.
https://open.spotify.com/album/3sGzkurA1fvEFqh73sWCVA

5. Lorde – Pure Heroine (2013)

Tym razem coś, co jest zdecydowanie żywsze od pozostałych pozycji na liście. Dotychczasowo jedyny album nowozelandzkiej artystki, znanej jako Lorde, będący osobiście jednym z moich ulubionych albumów. Jeśli już zasypiacie z powodu czterech wcześniejszych płyt, ta jest w stanie postawić Was trochę na nogi, jednocześnie będąc zbiorem nastrojowych utworów, których po prostu miło posłuchać, nawet w perspektywie sprawdzianu ze znienawidzonego przedmiotu następnego dnia.


Miłego słuchania!

Dorota Meszka
Czytaj