Jako że zima zbliża się
nieubłaganie, pozostają nam trzy wybory: udać się na stok z nartami albo zanurzyć się pod kołdrą i nieustannie marudzić, że jest zimno i że nic mi się
nie chce, albo można też obejrzeć premierę filmu. I dziś właśnie o tym.
Jako że
jestem ogromną fanką gier komputerowych, chciałam przybliżyć was i zachęcić do
obejrzenia pewnego filmu. Jest on na podstawie japońskiej gry komputerowej. I
nosi tytuł „Resident Evil”. Jest to amerykańska produkcja. Części tego filmu
jest już sześć a za dwa miesiące wychodzi ostatnia, siódma. Pierwsza weszła do
kin już w 2002 roku.
W Ameryce
jest bardzo znana i dobrze prosperująca firma Umbrella Corporation. Ich produkty
są wykorzystywane przez ogromną liczbę ludzi w kraju a sama firma ma duże
znaczenie na rynku. Okazuje się jednak, że i ona ma swoje mroczne strony. Pod
budynkiem siedziby są prowadzone badania nad pewnym śmiertelnie niebezpiecznym
wirusem. I w końcu poszło coś nie tak. Wirus przedostał się do firmy zarażając
wszystkich pracowników, przez co doszło do tragedii. Niedługo później do tego
budynku zostaje wysłana specjalna grupa komandosów, która ma wyjaśnić całe
zajście. Ale czy to na pewno bezpieczne? Niektórych informacji lepiej nie
wiedzieć.
Film jest
dla osób o twardych nerwach. Wiele zwrotów akcji, przerażające momenty i ciągle
trzymająca w napięciu fabuła. Stwierdzenie, że jest on wypełniony akcją z nutką
horroru idealnie odzwierciedla ten film.
Serdecznie
zapraszam do obejrzenia, nie tylko tej jednej części, ale i całej serii.
Cristiana Galant
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz