Reaktywacja

Wrzesień już prawie za nami, więc chyba czas ruszyć z sekcją dziennikarską! W tym roku oprócz wersji elektronicznej, najprawdopodobniej ruszy również gazetka.
Na razie zachęcamy do czytania starych postów, te nowe pojawią się już wkrótce!
Chcesz dołączyć do naszego grona? Napisz do nas!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rozrywka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rozrywka. Pokaż wszystkie posty

Gra "Life is Strange"


Jesteś już dwa miesiące w nowej, wymarzonej szkole w mieście, w którym kiedyś żyłaś, znalazłaś swoje ciche miejsce w społeczeństwie, zdążyłaś zorientować się, że na dojście do elity nie masz szans oraz zmagasz się z problemem konkursu fotograficznego – jesteś za nieśmiała, aby się zgłosić, ale z drugiej strony chcesz przypodobać się nauczycielowi...

Tak właśnie wyglądało życie 18-letniej Maxine Caulfield (Max. Never Maxine) do dnia 7 października 2013 roku. Wtedy właśnie w trakcie lekcji miała wizję jej miasteczka pochłanianego przez tornado – po obudzeniu się, zdekoncentrowana dziewczyna nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie nauczyciela. Los sprawił, że Max, zdenerwowana całym dniem, postanowiła pójść do łązienki, aby ochłonąć, na pewno jednak nie spodziewała się, że będzie przy tym świadkiem kłótni dwóch uczniów – najbogatszego chłopaka w mieście i niebieskowłosej punkówy – która prawie doprowadziła do śmierci dziewczyny, jak by się dotąd wydawało nieznanej dla Max.
Prawie.
Max, nie wiedząc jak, cofnęła czas.


Witaj w Arcadia Bay


Ponownie znalazła się w sali lekcyjnej, wszystko przebiegało tak, jak przedtem (oprócz faktu, że nastolatka tym razem znała odpowiedzi na wszystkie pytania). Wciąż zszokowana tego, czego przed chwilą była świadkiem, zdecydowała się udać do toalety i odwrócić przebieg sytuacji. W ostatniej chwili włączyła alarm i uratowała punkówę – co później pociągnęło za sobą łańcuch wydarzeń.
To właśnie na efekcie motyla, czyli konsekwencjach Twoich wyborów, opiera się ta gra. Uważaj z wybieraniem odpowiedzi – choć po większości rozmów możesz cofnąć czas, po wyjściu z lokacji stracisz tę możliwość, a konsekwencje mogą się ujawnić dopiero po kilku godzinach.
W trakcie rozgrywki masz możliwość przeglądania dziennika Max, w tym opisów wydarzeń sprzed i w trakcie gry i spisu najważniejszych postaci oraz miejsc, oprócz tego możesz spojrzeć na jej SMS-y, co w ciekawy sposób uzupełnia jej relacje ze znajomymi.
Pasją Max jest fotografia, więc zawsze stara się uchwycić najciekawsze momenty lub elementy otoczenia. Rozglądaj się uważnie – w każdym epizodzie jest do zrobienie 10 zdjęć, których lokalizację bardzo łatwo pominąć.


Wszystko to zostało obrane w lekko komiksową, klimatyczną grafikę z nietypowymi ujęciami zwracającymi uwagę na niewidoczne zwykle szczegóły świata, co wzmacnia jeszcze oświetlenie i bardzo dobrze dobrany, spokojny soundtrack, chwalony przez wielu ludzi. Bardzo często zdarzało mi się zatrzymywać, aby podziwiać panoramę Arcadia Bay lub majestatyczny budynek Blackwell Academy... oraz zastanawiać się, jak coś tak pięknego może skrywać tyle mrocznych sekretów.

Jednym z nich jest zaginięcie Rachel Amber, nastolatki uczącej się niegdyś w Blackwell Academy. Kim ona była? Odeszła z własnej woli? Czy w ogóle żyje? Na te wszystkie pytania Max stara się w międzyczasie znaleźć odpowiedź. Wiele uczniów Rachel znało, jednak nikt nie wiedział o niej wszystkiego.

Gra została wydana przez DONTNOD Entertainment we współpracy ze studiem Square Enix w 2015 roku. Jest podzielona na pięć epizodów, pierwszy z nich pojawił się 20 stycznia, ostatni 20 października. Zapowiedziano kontynuację, jednak nie wiadomo, czy zostanie zachowana któraś z postaci z pierwszego sezonu (z powodów, które poznasz po zakończeniu...).
Pierwszy epizod jest dostępny za darmo na Steamie – polecam skorzystać i sprawdzić, czy ta cudowna gra przypadnie Ci, drogi czytelniku, do gustu!

Tu jeszcze kilka screenów, jakby potrzeba było na główny obraz:




Zosia Tchórz
Czytaj

TOP 5 lajfstajlowych jutuberów


Na początku muszę się przyznać, że zainspirowałam się całkiem niedawnym postem redaktorki Doroty, w którym wymieniała fajne kanały na youtube. Nie mogłam się powstrzymać przed zrobieniem mojego małego zestawienia youtuberów, których lubię oglądać. A że interesuję się różnymi lajfstajlowymi rzeczami, to właśnie będzie to cudownie subiektywne top 5 youtuberów vlogujących o lafstajlu. 

1. Lavendaire

Czyli Aileen Xu, "artist of life", vlogerka, blogerka, podcasterka z Kalifornii. Hasło przewodnie jej internetowej twórczości:
"Life is an art. Make it your masterpiece"
To właśnie dzięki Aileen zaczęłam oskrywać minimalizm i poznawać tajniki ogarniania życia. Oprócz filmów o Konmari Way i stylu życia, na kanale Lavendaire można znaleźć inspirujące myśli  np. w serii "Words of Wisdom" albo w filmach o kochaniu siebie. Najbardziej ambitnym projektem youtuberki jest seria "Artist of Life", w których rozmawia z ludźmi robiącymi to, co kochają.

Aileen prowadzi również podcast, który jest jednym z moich ukochanych słuchowisk świata. Nowy, drugi sezon wraca już 5 marca na soundcloud i iTunes. Można tam też znaleźć poprzedni sezon.

Kanał Lavendaire jest niesamowicie aesthetically pleasing, a sama Aileen świetnie czuje się przed kamerą, jest sympatyczna i swoją historią oraz przemyśleniami inspiruje. :)



2. krist & yu 

To stosunkowo nowy kanał amerykańsko-koreańskiej dziewiętnastolatki Krist Yu. Każdy miesiąc to inny temat przewodni wszystkich filmików, w styczniu był to #nuyu, a w lutym #loveyu. Krist jest energicznym, jasnym promyczkiem światła na youtube. Ma również swojego bloga.

Ten kanał to moje dość nowe odkrycie, ale nadal go wam polecam. Podobnie jak bloga Krist. :)



3. muchelleb

Kolejna amerykańska youtuberka również vlogująca o minimalizmie, uczeniu się nowych rzeczy oraz poznawaniu siebie. Jej najlepsza seria to 30 Day Simplify Your Life Challenge, która była moją największą motywacją do sprzątania metodą Konmari. 




(Teraz rozpoczyna się część zestawienia, które nie są do końca lajfstajlowe :)

4. Vroobelek

Czyli Weronika Szymańska, jedyna polka w moim top 5, a jej filmiki dotyczą dosłownie wszystkiego. Ostatnio zdobyła wielu widzów i stała się bardziej popularna w Polsce. Cóż mam więcej napisać, jej filmiki są super. 

5. Conan Gray

Amerykański youtuber, którego odkryłam ze dwa tygodnie temu dzięki redaktorce Mai. Nie wiem, czy można go nazwać mianem lajstajlowego jutjubera. Conan vloguje, rysuje, pisze piosenki i czasem wypowiada się na tematy stylożyciowe. Jest to kolejny uroczy aesthetically pleasing człowiek o super guście muzycznym i po prostu bardzo przyjemnie się go ogląda. 




Okej, to już koniec mojego stuprocentowo subiektywnego jutubowego top 5. Piszcie w komentarzach, jakie są wasze ulubione kanały i co sądzicie o vlogowaniu o stylu życia. Miłego dnia!

Sonia Raputa

Czytaj

Przejdź na jasna stronę internetu

Jest pierwsza w nocy. Pierwsza? A nie, jednak nie , właściwie to już za kwadrans trzecia. Jak to się stało? Czas w nocy nabiera jakiegoś dziwnego przyspieszenia. Czas spać. Tak, zdecydowanie czas spać. Ale przecież ten filmik na YouTube... nie, nie mogę przestać.


Zanim się orientujesz, właściwie jest już ranek, a Ty umierasz, zastanawiając się, co Cię podkusiło, aby tak zmarnować całą noc. 
Jeżeli taka sytuacja kiedykolwiek Wam się przydarzyła, doskonale wiem, co czujecie. Jeśli nie, w takim razie gratuluję.
Niestety nie znam dobrego sposobu, jak pozbyć się złego nawyku zarywania nocy z powodu szalenie interesujących wideo na YouTube, ale jestem Wam w stanie pomóc, aby czas zmarnowany na tym portalu nie był jednak aż tak zmarnowany.

Jak wszyscy wiemy, na tej stronce da się znaleźć naprawdę wszystko. Ale czy jednak, zamiast szukania końca internetu, nie lepiej dowiedzieć się czegoś, czy nauczyć się naprawdę fajnej rzeczy? Jeśli nie jesteście pewni, odpowiem za was. Tak. Do roboty i czas odkryć naprawdę przydatne rzeczy na YT! Z pomocą przychodzę ja, ale jestem pewna,  że sami znajdziecie równie fajne rzeczy!

1.      Polimaty
Prawdopodobnie nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła od kanału Radka Kotarskiego, który od 4 lat robi popularnonaukowe filmy na YouTube, poruszające naprawdę najróżniejsze zagadnienia. Zastanawialiście się kiedyś, skąd się wzięło Wasze imię? Albo dlaczego pierogi ruskie tak się nazywają, skoro wcale z Rosji nie są? Na takie pytania uzyskacie odpowiedź na kanale Radka.

2.      Vsauce
Tym razem czas na coś anglojęzycznego, ale naprawdę interesującego, więc myślę, że warto. Michael Stevens, bo tak nazywa się twórca tego kanału, porusza praktycznie każdy temat, jaki interesuje jego samego i jego widzów, zarówno poprzez problemy psychologiczne, czy związane ściśle z nauką, ale również robiąc od czasu do czasu filmy o kulturze. Warto zajrzeć!

3.      Na Gałęzi
Znowu polski youtuber, który rozpoczął swoją działalność właściwie dość niedawno, ale (co rzadkie) robi naprawdę fajne rzeczy. Jego kanał poświęcony jest głównie kinematografii, a w swoich materiałach pokazuje między innymi tajniki wykorzystywane w znanych produkcjach, czy też elementy charakterystyczne dla danych reżyserów. Uwierzcie, zaciekawi nawet niezainteresowanych filmem.

4.      TRONICBOX
Dobra, tym razem rzecz ani trochę nie ucząca, ale na pewno ciekawa. Poznajcie faceta, który radiowe hity jest w stanie przemienić w przeboje lat 80. czy też emo ballady w absolutnie najlepszym stylu.

5.      TalkToMeInKorean
Co prawda kanał trafiający w bardzo wąską grupę osób, ale jeśli kiedykolwiek byliście zainteresowani nauką koreańskiego, ten kanał jest dla Was. Zarówno ułatwia naukę języka, jak też pozwala dowiedzieć się przydatnych rzeczy.

6.      Minutephysics
Teraz bardziej coś dla ścisłowców, ale myślę, że tematy takie jak te poruszane na tym kanale każdego mogą zaciekawić. Na dodatek filmy są dość krótkie, przez co mamy wiele czasu na inne rzeczy, jednocześnie dowiadując się wiele nowych rzeczy. Same korzyści, nie?

7.      Arlena Witt
Macie problem z jakimś zagadnieniem z angielskiego? Chcecie poznać mniej formalny język, coś, czego nie nauczycie się w szkole? A może nie wiecie jak wymówić to jedno, konkretne słowo? Z pomocą jest w stanie przyjść ta pani, która nie tylko wyjaśnia wątpliwość, ale jednocześnie przedstawia, jak to wygląda w różnych angielskojęzycznych krajach i co najważniejsze – daje przykłady w piosenkach czy filmach, co jest bardzo przydatne. Naprawdę warto zajrzeć w trakcie nauki angielskiego!

8.      Mówiąc Inaczej
Zarówno język angielski, jak i nasz ojczysty bywa kłopotliwy. W przypadku wątpliwości co do języka polskiego oprócz polonistów można się udać z pytaniem do pana profesora Bralczyka czy Miodka, ale jak się okazuje, na YouTube znajdziemy równie wiarygodne źródło informacji – kanał Pauliny Mikuły. Problemy, które napotyka każdy z nas, wyjaśnia właśnie ta dziewczyna, więc myślę, że warto tam zajrzeć, aby lepiej posługiwać się rodzimym językiem.


Prawdopodobnie znalazłoby się jeszcze kilka innych kanałów, które poleciłabym Wam, ale myślę, że lepiej, jeśli to Wy sami zaczniecie szukać czegoś, na temat, który Was interesuje. YouTube to naprawdę ogromny portal i można znaleźć naprawdę świetne rzeczy – wystarczy tylko chcieć. A potem nawet zarywanie nocy przestaje być taką stratą czasu, jak nam się wydaje (:

Dorota Meszka
Czytaj

Gwint – Wiedźmińska Gra Karciana


Cześć! Chciałabym przybliżyć Wam komputerową karciankę od CD Projekt Red – mowa tu oczywiście o tytułowym Gwincie. 

Jego pierwotna wersja była zawarta w Wiedźminie 3 jako opcjonalna mini-gra, która dodawała również nowe zadania poboczne i umożliwiała kolekcjonowanie kart. Sama mechanika była jednak dosyć prosta i nie aż tak urozmaicona w porównaniu do owej, samodzielnej gry.

Beta została ogłoszona w przeddzień targów E3 w 2016 roku, a wystartowała 25 października. Zapisać się do zamkniętej bety można było już wcześniej, jednak i tak nie gwarantowało to szybkiego przyjęcia – niektórzy czekali kilka dni, inni miesięcy, a jeszcze inni... czekają do teraz. Na oficjalnym fanpage'u Gwinta na Facebooku pojawiła się ostatnio informacja, że do końca tego tygodnia zaproszenia powinny otrzymać wszystkie osoby, które zapisały się w 2016 roku, ale jeśli ktoś już stracił cierpliwość (bądź zarejestrował się nieszczęsne kilka dni po rozpoczęciu 2017 roku) to wciąż jest dla niego nadzieja! Od jutra będzie można kupić numer CD-Action, w którym zawarty będzie m.in. klucz do bety... za 16 złotych. Ewentualnie warto też poszukać kluczy w internecie, chociażby na Allegro, sprzedawanych za dwa złote. Należy pamiętać przy tym, że do gry wymagane jest konto na platformie GOG Galaxy.

Wracając do samej mechaniki, w grze dostępne jest pięć frakcji, dla których taktyka każdej z nich jest wyjątkowa i odmienna:

·Potwory. Ich siła polega głównie na korzystaniu z kart pogody (mróz, mgła, deszcz), mnożeniu liczby jednostek oraz pożeraniu jednej jednostki przez drugą, co jeszcze bardziej zwiększa jej siłę dzięki dodatkowym bonusom – ale przy tym jest bardziej podatna na karty niszczące najsilniejszą jednostkę na stole, np. Pożogę.

·Skellige. To moja ulubiona talia i korzystam z niej najczęściej (ostatnio, prawdę mówiąc, tylko z niej). Tutaj warto się skupić na wskrzeszaniu jednostek, które wtedy będą silniejsze, niż na początku, wymienianiu niepotrzebnych kart na przydatne, co daje większą kontrolę nad talią oraz na... odkładaniu najlepszych kart na drugą i trzecią rundę. Otóż Skellige posiada ciekawą umiejętność pasywną – z każdą rundą siła jednostek w ręce i na cmentarzu (tu trafiają karty usunięte ze stołu) zwiększa się o 1, co często może zaważyć o końcowym wyniku.

·Królestwa Północy. Ich taktyka skupia się wokół zwiększania siły jednostek i tworzenia ich duplikatów, aby stworzyć jak najlepsze combo, a także przemieniania ich na złote, czyli odporne na wiele z efektów. Tutaj również korzysta się często ze wskrzeszania.

·Scoia'tael. W tej talii jednostki zwykle są zwinne (czyli mogą być użyte w każdym 
z rzędów). Ważną częścią ich taktyki jest używanie zasadzek, które mnożą siłę elfów po stronie gracza i zmniejszają ją u jednostek po stronie przeciwnika, a nawet je niszczą. Wiele osób korzysta z umiejętności Scoia'tael aby zachować zawsze przewagę co najmniej jednej karty, co pod koniec gry jest bardzo przydatne – takiej karty nie można skontrować.

·Nilfgaard. Ta frakcja do gry weszła dopiero dzisiaj, dokładniej 6 lutego o godzinie 17 
(w tym momencie aktualizacja skończyła mi się ściągać, czekałam na nią od ósmej rano...). Nie miałam jeszcze okazji jej wypróbować, więc myślę, że najbardziej adekwatne będzie zacytowanie jej opisu z oficjalnej strony Gwinta: „Cesarstwo Nilfgaardu podstępem dąży do pełnej kontroli nad polem bitwy. Zaszyci w szeregach wroga szpiedzy potrafią zidentyfikować karty w jego posiadaniu, znacząco destabilizując działania wojenne. Odkrywając zagrożenia zawczasu, armia Cesarstwa jest zawsze gotowa odeprzeć najsilniejszy nawet atak.”

Za wygrane w grze otrzymujemy naprzemiennie złoto i skrawki, a czasem nawet i karty. Za złoto kupuje się beczki z kartami (które można nabyć również za prawdziwe pieniądze, jako jedyne przedmioty w grze) – każda z nich daje cztery karty z góry oraz jedną, rzadszą, do wybrania z trzech ostatnich. Ze skrawków możemy stworzyć każdą kartę dostępną w grze – ich cena jednak jest bardzo zróżnicowana, od 30 do 1600, choć te najdroższe można uznać za kolekcjonerskie – ich nieanimowane wersje są dwa razy tańsze.

Oprócz zwykłych potyczek oraz tych rankingowych (dostępnych od 10 poziomu) w oficjalnej już wersji będzie dostępna również kampania, ale płatna. Przedstawiać będzie głównie wydarzenia 
z książek, z nagranymi przez aktorów dialogami.

Za jakiś czas planowane jest uruchomienie otwartej bety – tutaj już nie będzie trzeba martwić się o klucze dostępu, każdy będzie mógł dołączyć w każdej chwili. Graczom z zamkniętej bety zostanie zresetowany poziom, a kolekcja kart zostanie przywrócona do początkowego stanu (zatrzymana za to zostanie animowana karta Geralta, podarowana od CDP Red za udział w zamkniętej becie). Otrzymają również beczki z kartami, odpowiednio: dwie za każde pięć poziomów i dwie za każdą uzyskaną rangę w rozgrywkach rankingowym. Zwrócone zostaną też pieniądze przeznaczone na zakup beczek.

Osobiście cieplutko zachęcam do zapisania się, zarówno fanów karcianek, jak i tych, dla których będzie to pierwsza tego typu gra. Twórcy dążą do stworzenia jak najlepszej gry – z każdym patchem karty są coraz bardziej zbalansowane, a pomoc każdego gracza jest na wagę złota!
Zosia Tchórz
Czytaj

"The Get Down" - przez oczy i przez słowa takich, jak my


http://blogs.elconfidencial.com/cultura/series/desde-melmac/2016-08-18/baz-luhrmann-the-get-down_1247541/

    W uprzednim rok, podczas wakacji Netflix wypuścił swój nowy, długo już zapowiadany, serial: "The Get Down". Opowiada on o przygodach grupki nastoletnich Nowojorczyków, które dzieją się na tle Stanów Zjednoczonych lat 70.
    Reżyserem serii jest Baz Luhrmann, znany m.in. z filmów "Wielki Gatsby" oraz "Romeo i Julia" (w obu występuje Leonardo DiCaprio). Jeżeli oglądaliście chociaż jeden z jego filmów, to zapewne orientujecie się, że cechują się one dosyć specyficznym przebiegiem akcji. W przypadku tego serialu chaotyczna fabuła jest według mnie ogromną zaletą, zwłaszcza że lata 70. kojarzą mi się akurat z takim jakimś szaleństwem. 

https://media.giphy.com/media/l0MYJ6jarc1oZzEmk/giphy.gif

    Akcja odcinków kręci się wokół Ezekiela i 4 jego przyjaciół, którzy próbują poznać prawdziwy świat i odnaleźć się w nim, walczyć o siebie samych. Po tym, że serialowi często przypisywana jest kategoria "muzyczne", można wnioskować, że muzyka odgrywa w nim ogromną rolę. Tak skę składa, że bohaterowie wkraczają w świat młodego, kreującego się hip-hopu. Okrywają oni jego sekrety, które kryją się na przedmieściach nowojorskiego Bronx, rozpoczynają swoją wielką przygodę. Dla mnie, osoby, która nigdy nie słyszała historii rapu, a okres 7. dekady XX wieku kojarzyła w zasadzie bardziej z disco niż hip-hopem, ta historyczna część fabuły okazała się być niezwykle ciekawa, zwłaszcza, że została ukazana oczami moich (prawie) rówieśników. Przedstawienie hip-hopu z perspektywy zwykłych nastolatków nadaje jej niezwykłego charakteru czegoś nieodkrytego, kuszącego, czegoś, w co łatwo jest się wciągnąć i szczerze pokochać.
    To, co chciałabym również podkreślić to atmosfera 6 odcinków, które wyszły do tej pory. Jest ona przepełniona niezwykłym optymizmem i humorem. Jest to niezwykły kontrast do scenografii, przedstawiącej zniszczoną amerykańską dzielnicę, w której szerzy się bezrobocie, kryminalizm i nieopanowanie. Bohaterowie przeżywają oczywiście swoje trudności, mają wiele problemów, jednak ten rozśpiewany i roztańczony serial potrafi dodać widzowi wiele nadziei i sprawić, że nie raz się uśmiechnie.

http://ftw.usatoday.com/2016/01/watch-the-first-trailer-for-netflix-original-the-get-down-right-this-instant

  Serdecznie zachęcam do obejrzenia "The Get Down", zwrócenie uwagi na tłumaczenie tekstów piosenek, na niezwykłe kostiumy i cudowną muzykę. Daję słowo, że oglądając ten serial będziecie podrygiwać do utworów, a nawet po paru dniach wciąż je sobie nucić :)

                                                                                                                                   Maja Torbacka

Czytaj

Eldarya


Eldarya jest francuską grą online typu RPG wydaną przez Beemov oraz ChiNoMiko, której polska wersja językowa ujrzała niedawno światło dzienne.

Rozgrywka podzielona na odcinki ma miejsce w równoległym świecie fantasy, przez który kierujemy główną bohaterkę, Gardienne, nazywaną również przez graczy Eldaryenne od nazwy gry lub Erica, gdyż tak w pewnym momencie gry zwraca się do niej jedna z napotkanych postaci. Po wstąpieniu w Krąg Grzybów dziewczyna znalazła się w tytułowym świecie Eldarya i początkowo chce tylko wrócić do domu. Jednakże pojawiające się po drodze tajemnice i wszelakie zagadki stopniowo zajmują ją coraz bardziej, a napotkane postacie skłaniają do przemyślenia decyzji o powrocie.


Po krótkim czasie okazuje się, że Gardienne nie trafiła do tego tajemniczego świata bez powodu. Eldarya jest na skraju katastrofy i tylko ona może temu zapobiec. Razem z nowymi przyjaciółmi stawia czoła wyzwaniom, aby uratować magiczną krainę.

Istotną rolę w jej misji pełnią Chowańce - coś jak Pokemony, małe pupile, które pozwalają graczowi grać w minigry lub wysyłać je na wyprawy, aby przynosiły cenne przedmioty potrzebne w rozgrywce. Zanim jednak będziemy mogli wysłać Chowańca na eskapadę, trzeba będzie go najpierw wykluć z jajka, które można znaleźć na wyprawie, kupić w butiku, zdobyć w codziennym queście lub też wylicytować na Targu. Naturalnie podopiecznym potrzebne jest jedzenie - jeżeli nie będziemy karmić naszego milusińskiego, jego poziom przywiązania do nas zmaleje, a kiedy w końcu spadnie do zera, Chowaniec schowa się z powrotem do swojego jajka i trzeba go będzie wykluć na nowo.


W grze jako waluty używa się Maany, która jest jednocześnie siłą życiową naszej postaci. Maanę zużywamy wykonując ruch w grze lub kupując przedmioty, a zarabiamy logując się codziennie na stronę, poprzez sprzedaż niektórych posiadanych rzeczy na Targu lub granie w minigry.

Istnieje również opcja płatności Złotymi Monetami, które można kupić za pomocą przelewu lub kodu SMS. Czasem można je też zdobyć wypełniając questy. Ich użycie nie jest jednak niezbędne do ukończenia gry.

Gracze zdobywają kolejne poziomy poprzez zbieranie punktów doświadczenia, kiedy grają w odcinki, minigry, wysyłają Chowańce na poszukiwania lub wypijają specjalne napoje.

W Eldaryi każda postać zostaje przypisana do jednej z następujących Straży Eel: Cienia, Obsydianu, lub Absyntu, które rywalizują ze sobą. Co miesiąc punkty doświadczenia zdobywane przez graczy każdej ze Straży są sumowane i dzielone przez liczbę aktywnych użytkowników, a następnie członkowie Straży, która średnio zdobyła punktów najwięcej, dostają prezent - zazwyczaj jest to przedmiot przydatny w grze lub ubranie dla naszej postaci. Członkostwo w konkretnej Straży nie ma wpływu na przebieg gry.


Gracze mają możliwość wzajemnej komunikacji, personalizacji swojego profilu oraz postaci, a także zabierania głosu na publicznym Forum. Działa na telefonach komórkowych, więc może być świetnym sposobem na zabicie czasu choćby na przystanku autobusowym.

Link do gry: www.eldarya.pl

 Caché
Czytaj