Reaktywacja

Wrzesień już prawie za nami, więc chyba czas ruszyć z sekcją dziennikarską! W tym roku oprócz wersji elektronicznej, najprawdopodobniej ruszy również gazetka.
Na razie zachęcamy do czytania starych postów, te nowe pojawią się już wkrótce!
Chcesz dołączyć do naszego grona? Napisz do nas!

Magia na Lodzie: Sezon Łyżwiarski

Mistrzostwa Europy już za nami, teraz tylko 4 Kontynentów i Mistrzostwa Świata.

Jak powszechnie wiadomo łyżwiarstwo figurowe należy do sportów zimowych, dlatego też czas trwania sezonu łyżwiarskiego jest dosyć specyficzny. Ogólnie rzecz biorąc wszystko zaczyna się w okolicach października i trwa mniej więcej do końca marca/początku kwietnia. W tym czasie ma miejsce wiele mniejszych zawodów, nie mających żadnej wagi, ani punktowego znaczenia dla zawodników (tzn. wyniki uzyskane w tych zawodach nie będą mieć zbytniego wpływu na ogólną punktację zawodnika w rankingu światowym isu).  Takie zawody odbywają się na całym świecie.

Oprócz tego, głównie w krajach takich jak Kanada czy Japonia, gdzie łyżwiarstwo jest bardzo popularnym sportem, w sezonie oraz poza sezonem odbywają się pokazy, tzw. Ice Shows, w których zawodnicy biorą udział często po to, aby zarobić. Nie są one w żaden sposób oceniane. Organizowane są wyłącznie w celach rozrywkowych.

Najważniejsze zawody w sezonie można podzielić na 3 etapy:

W 1. etapie czyli Etapie Grand Prix  każdy z zawodników/par może wziąć udział tylko w 2 zawodach. Wyniki jakie uda im się uzyskać wliczane są w punktację kwalifikującą do Finału Grand Prix. Za każde 1. miejsce otrzymuje się 15 pkt, za 2. 13 pkt, za 3. 11 pkt, za 4. 9 pkt itd. Później spośród tych wyników wybiera się 6 najlepszych i te osoby wezmą udział w finale Grand Prix. Każde zawody trwają 3 dni.
Kolejność zawodów może ulegać zmianom, ale niewielkim. W tym sezonie była następująca:

  1. Skate America
  2. Skate Kanada
  3. Rostelecom Cup
  4. Trophee de France
  5. Cup of China
  6. NHK Trophy
Po nich, w grudniu, odbył się finał Grand Prix.





W 2. etapie czyli Etapie Nationals, który trwa od początku grudnia do drugiej połowy stycznia, mają miejsce zawody narodowe. W każdym państwie wszyscy zawodnicy muszą w nich pojechać, gdyż bardzo często nie mogą inaczej wziąć udziału w następnych mistrzostwach (oczywiście zdarzają się wyjątki, jeśli np. zawodnik stale ma bardzo wysokie wyniki, ale z jakiegoś powodu nie mógł uczestniczyć w zawodach narodowych, wtedy wręcz głupotą jest go nie wysłać jako reprezentanta).

W każdym państwie stopień trudności zawodów narodowych jest różny. Wiadomo, że np. w takiej Hiszpanii, gdzie jest jeden dobry zawodnik, raczej nie będzie mieć zbyt dużej konkurencji. Za to w państwach takich jak Kanada, Rosja, USA czy Japonia, zawody narodowe często nazywane są ''małymi mistrzostwami świata" z powodu tak dużej ilości dobrych zawodników. 

Czasami zawody narodowe są wygrywane przez tych samych zawodników, kilka lat z rzędu (Evgenia Medvedeva, Jewgienij Pluszczenko, Kim Yuna, Javier Fernandez), a czasami wygrywają je 15 latkowie. W każdym razie nie da się ich ze sobą porównywać, a wyników na nich uzyskanych nie wlicza się do rekordów świata. Czemu? Przez to, że są narodowe, sędziowie często zawyżają np. ocenę prezentacji, bo ktoś miał wysoki wynik techniczny.





W 3., ostatnim etapie czyli Etapie Mistrzostw, który trwa od końca stycznia do końca marca/początku kwietnia, mają miejsce 3 mistrzostwa. Aby wziąć udział w którychś z nich uczestnicy musieli uzyskać wysokie wyniki w zawodach narodowych.

1.     Mistrzostwa Europy
      Odbywają się zazwyczaj pod koniec stycznia. Mogą w nich brać udział tylko Europejscy zawodnicy. Kiedyś miały wysoki poziom, teraz niestety w Europie nie ma zbyt wielu dobrych zawodników.

      2. Mistrzostwa 4 Kontynentów
      
      Pierwotnie istniały tylko Mistrzostwa Europy, ale kiedy łyżwiarstwo stało się bardziej popularne, reszta świata też chciała mieć jakieś swoje zawody tego samego pokroju. Stworzyli wręcz te oto mistrzostwa, w których mogą brać udział tylko zawodnicy spoza Europy. Obecnie są na bardzo wysokim poziome, w ostatnich latach nazywa się je "małymi mistrzostwami świata". Zazwyczaj odbywają się w lutym. 
W tym roku konkretnie od 14 do 19 lutego, w Gangneung, w Korei Południowej.

      3. Mistrzostwa Świata
     
       Największe, najbardziej prestiżowe zawody (oczywiście oprócz Igrzysk Olimpijskich) w całym sezonie łyżwiarskim. Zwykle mają miejsce pod koniec marca/początek kwietnia. Kończą sezon łyżwiarski.
W tym roku trwają od 29 marca do 2 kwietnia, w Helsinkach, w Finlandii. 

Obecny sezon często nazywa się sezonem przedolimpijskim, gdyż już w następnym roku odbędą się następne Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Wielu zawodników stara się ulepszyć swoje programy i znaleźć takie kombinacje, które zapewnią im najwyższe wyniki. Ten sezon, chociaż jeszcze się nie skończył, pełen był nowych rekordów, ale zdarzyło się też wiele nieprzewidzianych wypadków. Oby sezon 2017/18 był pełen sukcesów i zdrowej rywalizacji na wysokim poziomie!

Pola Rymar

PS zachęcam serdecznie do obejrzenia występu pary, która znajduje się na zdjęciu tytułowym



Czytaj

Chiński Nowy Rok

http://edition.cnn.com/2010/SPORT/11/12/athletics.asian.games.china/

Witamy w Nowym Roku!

Choć na razie ten post wygląda, jakby jego autor trochę się spóźnił i przeoczył fakt, że 2017 rozpoczął się dobry miesiąc temu, za momencik wszystko stanie się jaśniejsze.
Witamy w Nowym Roku Koguta!
Witamy w Nowym, według tradycyjnego chińskiego kalendarza, Roku Koguta!

Chiński Nowy Rok to święto ruchome, które przypada zazwyczaj między styczniem a lutym i jest zależne od faz księżyca, konkretnie od daty nowiu księżyca. Dzięki utrzymywaniu zwyczajów chińskiego kalendarza, który dzisiaj nie jest już przecież używany na co dzień, mamy już 4715 chiński rok. Kalendarz ten jest kalendarzem księżycowo-słonecznym, który nieco różni się od gregoriańskiego, słonecznego. W tradycyjnym chińskim kalendarzu również wyróżniamy 12 miesięcy, są on jednak podzielone na 30 lub 29 dni. Dodatkowo co pewien czas występuję i 13. miesiąc.
Pierwszy dzień nowego roku nazywany jest Świętem Wiosny i jest on zdecydowanie najważniejszym wydarzeniem piętnastodniowego witania roku. Chińczycy zjeżdżają się z całego świata i gromadzą ze swoimi najbliższymi często dni wcześniej, aby wspólnie sprzątać dom i wypędzać z niego złe duchy. Przed przywitaniem nowego roku wielu ludzi stara się spłacić wszystkie swoje długi, a także pogodzić wszelkie spory między znajomymi. Te zwyczaje pomagają im w spokoju pożegnać stary rok.
Wigilia nowego roku to niezwykle rodzinny dzień. Spędza się go zazwyczaj w domu seniorów rodziny, grając w karty i w mahjong, jedząc pierożki jiaozi i inne tradycyjne przysmaki. Wszyscy wręczają sobie prezenty, składają życzenia. Za oknami widać pokazy sztucznych ogni.
Następnego dnia rozpoczyna się wspólne świętowanie z innymi w mieście. Wśród odgłosów muzyki, wybuchów kolorowych fajerwerków, odbywają się słynne tańce lwów oraz, co najważniejsze, pojawia się korowód niosący wielkiego smoka!
taniec lwów
http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2012/01/23/article-2090516-11677D7D000005DC-71_964x642.jpg


Zwieńczeniem witania Chińskiego Roku jest Święto Latarni, obchodzone piętnastego dnia nowego roku, kiedy po raz pierwszy księżyc jest w pełni. Przez ulice, przyozdobione wtedy kolorowymi, różnokształtnymi lampionami, przechodzą parady, ludzie tańczą  i świetnie się bawią, jedzą charakterystyczne kulki ryżowe tang yuan.
http://www.hostelbookers.com/blog/travel/chinese-new-year/
Chiński Nowy Rok obchodzony jest na całym świecie
 Święto Latarni w Penang, Malezja.

 

 Rok Koguta?

https://toumguyane.wordpress.com/Chińskie znaki zodiaku różnią się od znaków, które zna większość z nas (baran, panna, waga itd.).
Są one podzielone na znaki przydzielone do danego roku, miesiąca i dnia oraz żywioły przypisane konkretnym cyklom lat. Rok, którego drugi dzień dzisiaj mija, jest Rokiem Ognistego Koguta. Oznacza to, że znakiem zodiaku jest Kogut, a żywiołem ogień.Według chińskiego horoskopu osoby urodzone w roku koguta są odważne, dumne, szczere i lojalne, mają jednak skłonności do zarozumiałości.
Rady na ten rok to: wzięcie się do pracy, jak kogut, który pierwszy wstaje i budzi innych oraz rozważne korzystanie z wielu okazji, które mogą się nadarzyć.

https://cafeastrology.com/wp-content/uploads/2016/10/yearofroosterinfo.png 


 Maja Torbacka
Czytaj

Poznaj siebie lepiej, czyli trochę o MBTI

Pewnie każdy z Was niejednokrotnie spotkał się z pewnymi testami, mającymi na celu pokazanie nam, jacy jesteśmy i przyporządkowanie nas do pewnej grupy ludzi, dzielących cechy charakteru czy określone zachowania ze sobą. Niekiedy wynik takich testów może się zgadzać, a inne z kolei mogą zasugerować nam kompletne bzdury.
Czy istnieje zatem test, który pozwoli nam lepiej zrozumieć naszą osobowość?
Pewnie nigdy nie zgadniecie, ale tak!! I to kilka, natomiast dzisiaj chciałabym trochę wyjaśnić działanie jednego z nich, który najczęściej jest określany jako MBTI (skrót od Myers-Briggs Type Indicator). Został on utworzony na podstawie koncepcji Carla Junga, a jego główną ideą jest określenie typu osobowości na podstawie kilku płaszczyzn.
Z pewnością słyszeliście o podziale ludzi na introwertyków i ekstrawertyków, tak samo spotkaliście się też ze stwierdzeniem, że ktoś może iść z głosem serca, lub też twardo stąpa po ziemii... Między innymi MBTI pokazuje, że wszystkie te, używane przez ludzi, stwierdzenia, są prawdą i każdy z nas może zauważyć w sobie samym cząstkę niektórych przyjętych stereotypów.
W takim razie jak właściwie to działa?
Według teorii MBTI, istnieje 16 typów osobowości, które różnicują się pomiędzy sobą na 4 płaszczyznach:
  1. Introwersja a Ekstrawersja (I/E) – skąd czerpiesz energię? Z bycia samemu (introwersja) czy wśród ludzi (ekstrawersja)? Wolisz koncentrować się w życiu na zewnątrz (ekstrawersja), czy skupiać się na tym, co dzieje się wewnątrz Ciebie (introwersja)?
  1. Zmysły (ang. Sensing) a Intuicja (ang. INtuing) (S/N) – skupiasz swoją uwagę na tym, co rzeczywiste i namacalne (zmysły), czy na łączeniu faktów między sobą i własnych odczuciach (intuicja)?

  1. Myślenie (ang. Thinking) a Uczucia (ang. Feeling) (T/F) – w jaki sposób podejmujesz decyzje? Czy „słuchasz głosu serca” i kierujesz się subiektywnymi uczuciami, czy wartościami (Uczucia), czy twoje decyzje są logiczne i sprawiedliwe (Myślenie)?

  1. Osądzanie (ang. Judging) a Obserwacja (ang. Perceiving) (J/P) – wolisz zaplanowany i ułożony sposób życia, podejmując decyzję (Osądzanie), czy wolisz elastyczność i otwartość na nowe plany czy informacje (Obserwacja)?

Opierając się na tych 4 płaszczyznach, jesteśmy w stanie skompletować 16 typów osobowości, a są to:
ESTP
ESFP
ESTJ
ESFJ
ENTP
ENFP
ENTJ
ENFJ
ISTP
ISFP
ISTJ
ISFJ
INTP
INFP
INTJ
INFJ

No dobra, ale czy tak naprawdę każdy z nas jest w stu procentach ekstrawertykiem lub introwertykiem? I czy każdy z nas zawsze kieruje się sercem lub też zawsze rozumem? Oczywiście, że nie. Dlatego na MBTI nie można patrzeć, jako zestawienie jednego wyboru z 4 płaszczyn, a zobaczyć w tym trochę inny mechanizm, do czego zostały użyte funkcje kognitywne, utworzone jeszcze przez pomysłodawcę MBTI, Carla Junga (ang. Cognitive Functions).
Funkcje kognitywne opierają się na 2 i 3 literze MBTI (tj. S/N oraz T/F) i dzielą się na ekstrawertyczne i introwertyczne. Zatem istnieje ich 8:
Se – ekstrawertyczne zmysły/poznanie
Si – introwertyczne zmysły/poznanie
Ne – ekstrawertyczna intuicja
Ni – introwertyczna intuicja
Te – ekstrawertyczne myślenie
Ti – introwertyczne myślenie
Fe – ekstrawertyczne czucie
Fi – introwertyczne czucie
Kolejne literki, które wydają się bez sensu, więc jak to przełożyć na praktykę?
Każdą z tych funkcji charakteryzują określone zachowania i każda z tych funkcji ma pewną specyfikę zachowań, zależnych od tego, na czym się skupia (na przykład Fe różni się od Fi pod kilkoma względami, a powiedzmy Ne ma kilka, charakterystycznych dla siebie zachowań).
U każdego z typów osobowości można wyłonić 4 funkcje, które są ponumerowane kolejnością w zależności od ich ważności, co działa schematycznie i jest łatwe do zrozumienia.
Starałam się to wytłumaczyć, nie wiem czy wyszło, ale cóż. Polecam rozrysowanie sobie schematu dla każdego typu i ćwiczenie na tym, może pójść łatwiej.
Tak naprawdę dopiero znajomość funkcji i kolejności ich występowania w danym typie jest w stanie nam pokazać coś więcej na temat naszego bądź też czyjegoś zachowania. Również każdy z tych typów ma swoje podobieństwa i różnice - oczywiście opierające się również na funkcjach, ale należy pamiętać, że mimo wszystko każdy się różni i nie należy patrzeć zbyt schematycznie na tą teorię, zresztą jak na każde zagadnienie z psychologii.
MBTI jest w stanie pomóc nam w lepszym zrozumieniu działających mechanizmów społecznych, zachowań osób, ich sposobu myślenia i postrzegania świata, a także pozwala nam lepiej poznać siebie samych i zrozumieć to, co jest w nas w środku. Wydaje mi się, że jest to dość płynnie działająca teoria, która mimo że nie określa wszystkiego (i o tym należy pamiętać przede wszystkim), jest jednak w stanie trochę nam pomóc, a przynajmniej mi wydaje się być naprawdę jasna i dość łatwa do zrozumienia.  
Więcej o MBTI i funkcjach kognitywnych można poczytać (co prawda po angielsku, ale naprawdę rzetelnie napisane) na tej stronie. Istnieje również wiele innych stron, gdzie są wyjaśniane różnice między typami, niektóre podobne zachowania osób dzielących swój typ osobowości, a także wiele innych i ciekawych rzeczy, które są w stanie nam ułatwić kontakty z innymi i dzięki nim dowiadujemy się też czegoś więcej na temat nas samych. Zachęcam zatem do wyszukiwania informacji w Internecie, jeżeli ten temat Was zainteresował.
Również gorąco zachęcam do zrobienia tego testu, jeżeli jesteście zainteresowani, który typ osobowości jest Waszym. Test jest po angielsku, ale w porównaniu do polskich wersji i innych angielskich, bierze pod uwagę funkcje kognitywne. Na dodatek, nie narzuca wyniku, jeśli nie jest on stuprocentowo jasny, dlatego wydaje mi się być jednym z lepszych. Polecam!
Dorota Meszka
Czytaj

Jak za lat 60-tych


Zapraszam w kolejną podróż do świata mody.

Lata sześćdziesiąte 


Po dekadzie stylowej i gustownej mody kobiecej nadszedł czas na odrobinę szaleństwa. Nieco zawirowań do świata mody wprowadzają lata sześćdziesiąte - zmienne i pełne różnorodności.

Ówczesne kobiety jako modowy wzór do naśladowania obrały sobie Lesley Hornby, znaną jako Twiggy Lawson. Śledziły również ubiór Jacqueline Kennedy - żony prezydenta J.F. Kennedy-ego (niebawem w kinach pojawi się film na podstawie jej życia pt. "Jackie" z Natalie Portman w roli głównej). Uwielbianą projektantką była Mary Quant. To właśnie za jej sprawą ubiór z tamtych lat w dużej części przetrwał po dziś dzień.

Twiggy Lawson
Jackie Kennedy
Mary Qant
Modę lat sześćdziesiątych zdominowały geometryczne kształty będące nie tylko wzorami na ubraniach, ale stosowane również jako krój. Powszechne były sukienki szyte na wzór litery A. Często widywano panie w damskich garniturach, pudełkowych płaszczach czy krótkich żakietach. Rekordy popularności biły kolorowe płaszcze przeciwdeszczowe, a najznakomitszym odkryciem okazały się spódniczki mini. Idealnym dopełnieniem były kozaki sięgające do kolan.


W czasach, o których mowa rozpowszechniła się idea hipisowska, która swój udział zaznaczyła również w modzie. Stylowi hipisów zawdzięczamy spodnie dzwony, okulary lenonki oraz etniczne koszule.

Makijaż skupiał się na podkreśleniu oczu. Wykorzystywano sztuczne rzęsy. Fryzury zaś często były krótkie, ale z dłuższą grzywką. Alternatywą było tapirowanie, które nadawało objętości.


Panowie też postanowili nieco zaszaleć. Modne były: kolorowe spodnie w kant, obcisłe koszule i fryzury z długą grzywką.


Moda to bardzo rozległy temat. Wspaniała jest jej różnorodność, zmienność i to, że cały czas idzie do przodu i szuka inspiracji w każdym aspekcie życia. Zachęcam wszystkich trzecioklasistów do tego, by rzeczywiście przenieść się w czasie choć na ten jeden komersowy wieczór i w tym celu poszukać jakichś zaskakujących kreacji. :)
Gosia Hopciaś

źródła:
http://www.radiozet.pl/Rozrywka/O-tym-sie-mowi/Meska-moda-co-bylo-modne-obecne-trendy.-Sto-lat-mody-meskiej-VIDEO-00008200
https://pl.pinterest.com/search/pins/?rs=ac&len=2&q=60s%20fashion&eq=60s%20fa&etslf=7789&term_meta[]=60s%7Cautocomplete%7C0&term_meta[]=fashion%7Cautocomplete%7C0
http://www.ofeminin.pl/styl-gwiazd/moda-lat-60-s1402580.html
http://polki.pl/moda-i-uroda/trendy-sezonu,czym-charakteryzowal-sie-styl-lat-60-tych-w-modzie,10360831,artykul.html
https://www.google.pl/search?q=moda+lat+60&rlz=1C1ARAB_enPL478PL478&espv=2&biw=1366&bih=662&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&sqi=2&ved=0ahUKEwiViKuF0uDRAhVFkCwKHaygBSEQsAQIGQ&dpr=1
Czytaj

Co robisz? Nic.


Całkiem niedawno trafiłam na artykuł w gazecie o zawodach w nic nierobieniu organizowanych w Korei Południowej. Rozgrywki odbywają się w parku w Seulu, a zwycięzcą jest ten, kto najdłużej będzie gapił się bezczynnie przed siebie. Zawody wymyśliła artystka, która twierdzi, że na co dzień skupiamy się na mnóstwie czynności, kompletnie zapominając o przeznaczeniu czasu na odpoczynek. Chyba każdy z nas zna to uczucie, kiedy skończymy wszystko, co mieliśmy dzisiaj zrobić i zaczynamy się zastanawiać: "O czym zapomniałam? Musiałam coś pominąć" i siedzimy niespokojnie z wiszącym nad nami widmem robienia czegoś. Przyznam się, sama mam z tym ogromny problem. Kiedy tylko spędzę godzinkę oglądając śmieszne foczki w internecie, od razu mam straszne wyrzuty sumienia. Przecież przez tę godzinę mogłam zrobić tyle rzeczy! 

Okazuje się, że nicnierobienie jest czymś co może świetnie działać na twój mózg. Kiedy nie stresujesz się, nie martwisz się o nic, twój mózg przechodzi w tzw. tryb domyślny. Taki moment zawieszenia pozwala naszemu mózgowi na uporządkowanie informacji, poukładanie wszystkiego w odpowiednich szufladkach oraz na stworzenie stabilnych śladów pamięciowych. Wiele badań pokazało, że osoby robiące regularne przerwy na gapienie się w przestrzeń między np. kolejnymi sesjami nauki osiągają średnio lepsze wyniki w nauce i pracy, a przede wszystkim - czują się o niebo lepiej, niż osoby ciągle czymś się zajmujące. A to ci dopiero - kto by pomyślał, że nicnierobienie pomaga nam w nauce? Może jednak nauczyciele nie mają racji, że uczenie się bez przerwy zapewni nam piąteczki i szósteczki w dzienniku... ;)

Cóż więc zrobić, żeby nic nie robić? Można po prostu usiąść i patrzeć w ścianę, wyjrzeć za okno i wpatrywać się w horyzont, położyć się plackiem na łóżku, poodbijać piłeczką, bawić się włosami ... Bądźcie kreatywni w nicnierobieniu! Jak mówi raper Shin Hyeoseob, tegoroczny zwycięzca wczesniej wspomnianych zawodów: "Dużo ćwiczyłem w domu". Widać, że nicnierobienie to nie jest takie hop-siup. Aby być mistrzem, trzeba trenować.

O medytacji już kiedyś mówiłam - to każde pewien rodzaj nicnierobienia. Siadasz i oddychasz. Niby taka filozofia, a ja do dzisiaj mam problemy z wytrzymaniem więcej niż 5 minut. No cóż, ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć... W momentach nicnierobienia możecie wziąć długą, gorącą kąpiel, wyjść na spacer, pochodzić w kółko po pokoju, że rozchodzić te buty, które niedawno kupiłeś itp. itd. Jeśli znacie jeszcze jakieś metody dajcie znać w komentarzach! :)

Sonia Raputa

Czytaj

Karnawał, karnawał!

http://www.foodandtravelfun.com/wp-content/uploads/2015/01/carnival-of-venice.jpg
       Cześć.
       No i mamy Karnawał. Wielu z nas kojarzy się on z zabawami. Skąd wziął się jego zwyczaj ? Co o nim wiecie?
       Karnawał to czas liczony od Nowego Roku albo od Święta Trzech Króli, który trwa do Środy Popielcowej, a raczej do wtorku przed nią. Nazwa pochodzi od łacińsko-włoskiego słowa "carnavale", a oznacza ono 'rozstanie z mięsem' . Nawiązuje też do łacińskiego "carvus navalis", czyli rzymskiej łodzi na kołach czy wozu w kształcie okrętu - rydwan boga Dionizosa pojawiający się na procesji ku czci bogini Izydy albo na hucznych obchodach powitania wiosny, uroczystości na cześć Bachusa - boga płodów i wina. Karnawał jest tak ściśle związany z tańcami, bo w dalekiej przeszłości uważano, że im wyższe skoki podczas tańców, tym wyżej będzie rodziło zboże.
        Dawniej najhuczniej i najweselej obchodzono ostatni tydzień karnawału. W Tłusty Czwartek na stołach nie mogło zabraknąć pączków, chrustów, racuchów, "pampuchów", blinów, oczywiście smażonych na tłuszczu.
         Karnawałowe widowiska możemy zobaczyć w Rio de Janeiro, Wenecji, Niemczech, na Wyspach Kanaryjskich. Turyści chętnie odwiedzają Notting Hill Carnival w Londynie.
         Mam nadzieję, że choć trochę Was zainteresowałam.
                 
                                        Julka Franaszek

(źródło obrazka: https://sites.google.com/site/italyprogect/venetian-carnival)
Czytaj

Znaczenie imion



Witaj ponownie, drogi czytelniku! Czyżby ten tytuł nie był wystarczająco nudny abyś oszczędził sobie czytanie tego artykułu? Skoro tu jesteś, widocznie nie. Chociaż nic mniej interesującego od pisania o pisaniu i czytania o czytaniu nie mogłam wymyślić.
No cóż. Zacznijmy więc, skoro już tu jesteś.
Imię. Czy wiesz skąd je masz? Ta, twoi rodzice ci je nadali, jesteś bardzo bystrą osobą. Ale nie chodzi mi o to. Mam na myśli bardziej korzenie twojego imienia. Kto je miał jako pierwszy? Skąd się wzięło i dlaczego? Otóż podam ci przykład:
Czy masz na imię Kuba, drogi czytelniku? Nie? Trudno. Kuba będzie moim przykładnym imieniem.
Konkretniej Jakub. Jakub jest to imię pochodzenia hebrajskiego, od słowa aqeb (pięta), lub skrót aramejskiego słowa ja’aqob’el (niech Bóg ochrania).
 Tak, to tekst skopiowany z jakiejś strony o imionach. Właściwie to całkiem śmieszne mieć na imię „pięta” i nawet się tego nie domyślać. Tym wpisem podpowiadam Ci też, drogi czytelniku, że możesz przestać lubić swoje imię za to, za co tak bardzo je lubisz.
Brak weny doskwiera i to mocno. Nie wymyślę nic lepszego, niż to co zdołałeś już przeczytać, drogi czytelniku. Bardzo mi było miło, że poświęciłeś mi chwilę.

Źródło pomocnicze (jakaś strona o imionach): http://www.ksiegaimion.com/litera/j

                                                                                                                                                    Agnieszka Malec
Czytaj

"Aristotle and Dante Discover the Secrets of the Universe" Benjamin Alire Saenz - recenzja


 Aristotle and Dante Discover the Secrets of the Universe… niezwykle długi tytuł, ciekawa okładka i nie aż tak popularny autor zmieszane razem tworzą niezapomnianą książkę, jedną z moich ulubionych. Dlaczego? Oprócz niezapomnianych wrażeń i bardzo dzisiejszych problemów, daje nam wiele swoistych lekcji o tym jak być sobą. Jest to lektura przy której płakałam ze śmiechu, strachu, ulgi, a wreszcie... szczęścia.

“The summer sun was not meant for boys like me. Boys like me belonged to the rain.”

Wyobraźcie sobie scenę:

Jest upalne lato, rok 1987. Jest duszno i czujecie lepkie kropelki potu spływające wam po czole, a jedyny lekki podkoszulek klei się do waszych pleców niczym druga skóra. Taka pogoda ciągnie się już dobry miesiąc. Leżycie na drewnianej podłodze waszego pokoju, bo jest to jedyna powierzchnia której temperatura nie przekracza 30 stopni Celsjusza. Gdzieś w oddali słyszycie przytłumiony dźwięk piosenki La Bamba w wykonaniu Los Lobos. Wiecie, że zbliża się nieunikniony początek roku szkolnego, ale patrzycie się w stronę słońca, przysłaniając lekko dłonią wzrok i toniecie w jego cieple i promieniach. Jesteście szczęśliwi.




Wyobraźcie sobie następną scenę:

Właśnie przeprowadziliście się do nowego miasta, chłodnego i ciemnego Chicago. Nikogo nie znacie, więc aby nie zostać całkowitym wyrzutkiem uczęszczacie na coraz to kolejne imprezy. Każdy piątek spędzacie z inną grupką kompletnie nieznajomych osób. Gubicie się w hałasie i labiryncie ciał jakim jest mieszkanie jednego z waszych „kolegów”.  Czujecie się oślepieni przez neonowe szyldy sklepów ulicznych, które mijacie wychodząc z przyjęć. Tworzycie wspomnienia jednak nie czujecie się ich częścią. Doświadczacie świata wokół was, ale zarazem czujecie się najbardziej wykluczeni z niego jak się tylko da. Tęsknicie za ciepłem waszego domu i za tym co znajome. Nie możecie doczekać się lata.

“The whole world seemed to be quiet and calm and I wanted to be the world and feel like that”

Akcja rozpoczyna się w 1987 roku, w mieście El Paso w Teksasie zamieszkałym głównie przez ludność meksykańską. Na samym początku zostaje nam przybliżona historia głównego bohatera - Aristotle’a  ”Ari’ego” Mendozy, 15-letniego chłopca meksykańskiego pochodzenia. Są wakacje, a Ari znudzony trochę swoim codziennym, szarym życiem postanawia udać się na pobliski basen pomimo tego, że nie potrafi pływać. Poznaje tam Dante’go, swojego rówieśnika, który oferuje mu pomoc w nauce pływania. Dziwne, klasyczne imiona, Meksyk oraz wzajemna życzliwość zbliżają chłopców do siebie i dają początek niezwykłej relacji.

“Smiles are like that. They come and go.” 

Opis fabuły może wydawać się prosty, niemalże podręcznikowa definicja słowa „cliché”, ALE nie dajcie się temu zwieść, gdyż może was ominąć jedna z lepszych pozycji tego gatunku. Książka ta w jakiś niewyjaśniony sposób napawa człowieka taką radość, która aż rozpiera od środka. Jest to najweselsze i najcieplejsze lato wykute na kartach powieści, wszystkie pozytywne rzeczy i trudy wynagrodzone w najlepszy możliwy sposób.

“We all fight our own private wars.” 

Nie jest to jednak tylko powieść o nastolatkach dla nastolatków. Jest to historia o odkrywaniu siebie i samoakceptacji, o doświadczaniu otaczającego nas świata jak i uniwersum ukrytym w każdym z nas. 

                                                       Pola Rymar

(poniższe dane tyczyć się będą oryginalnej, angielskojęzycznej wersji książki, gdyż jest ona bardziej powszechna)
Tytuł: Inne Zasady Lata 
Tytuł oryginału: Aristotle and Dante Discover the Secrets of the Universe
Autor: Benjamin Alire Saenz
Wydawnictwo: Simon & Schuster Books for Young Readers 
Liczba stron: 359
Gatunek: młodzieżowy
Czytaj