Już od dawna w internecie, głównie na forach i blogach poświęconych książkom, ale nie tylko, trwa coś w rodzaju wojny między zwolennikami a przeciwnikami książek w wersji elektronicznej. Uważam, że obie strony mają nieco racji. Postaram się wytoczyć argumenty za i przeciw e-bookom. Zapraszam!
+ Za:
Przede wszystkim jest taniej. Książki papierowe najczęściej kosztują 30-40 zł, czasami nieco taniej, czasami nieco drożej. E-booki zaś są o wiele tańsze – zwykle cena jednej takiej książki wynosi około 20 złotych, ale bardzo często zdarzają się promocje. Gdy na początku naszej czytelniczej przygody zainwestujemy w czytnik e-booków, kwota ta szybko nam się zwróci.
Można czytać właściwie wszędzie. Jeśli nie mamy czytnika, możemy robić to na telefonie, tablecie, a nawet komputerze. Co prawda te dwa ostatnie niezbyt sprawdzają się w takich miejscach jak środki komunikacji miejskiej, jednak w domowym zaciszu – jak najbardziej. Na czytniku sprawa wygląda jeszcze prościej, ponieważ dzięki specjalnemu ekranowi oczy nie męczą nam się zbyt szybko. Można czytać nawet w całkowitych ciemnościach (choć nie jest to wskazane, gdyż można sobie zepsuć wzrok).
Wiele książek w jednym miejscu! Gdy jedziemy na wycieczkę, nie trzeba dźwigać dziesięciu grubych tomisk (jak to miałam kiedyś w zwyczaju), wystarczy nam czytnik o wadze jednej cienkiej książki albo jakieś urządzenie elektroniczne. Dodatkowo, gdy okaże się, że nie mamy ochoty na wybraną książkę, możemy zawsze wybrać inną.
Można oszczędzić nieco miejsca. Choć zapewne większość z nas uwielbia kolekcjonować książki, układać je na półkach etc., to wszystko co dobre kiedyś się kończy – tak jak kiedyś w końcu skończy się miejsce na lektury. Zamiast się pozbywać starych lub wydawać kolejne pieniądze na kolejne regały, można zawsze spróbować poczytać książki w wersji elektronicznej.
Na sam koniec dodam, że kupowanie e-booków to pewnego rodzaju wsparcie dla naszej planety – do wytworzenia e-booka nie jest potrzebne ścinanie drzew.
- Przeciw:
Jedną z najważniejszych moim zdaniem wad e-booków jest to, że nie możemy wziąć ich do ręki, zobaczyć objętości, podotykać stron, powąchać, nie mówiąc już o braku możliwości otrzymania autografu od swojego ulubionego pisarza. Czytając książkę elektroniczną, nie jestem w stanie poczuć tego klimatu, który czuję przy czytaniu książki papierowej.
Drugim argumentem jest to, że e-booki sprzyjają piractwu. O wiele prościej jest je kopiować i nielegalnie rozprowadzać. Uważam jednak, że nie jest to powód, by zaprzestać ich produkowania, a jedynie by lepiej je zabezpieczać.
Choć mając do wyboru e-booka i książkę, zawsze wzięłabym książkę, trudno jest mi przedstawić więcej wad e-booków. Myślę, że każdy powinien spróbować poczytać w wersji elektronicznej i samemu zdecydować, jakie ma preferencje.
Marta Niemiec
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz