Reaktywacja

Wrzesień już prawie za nami, więc chyba czas ruszyć z sekcją dziennikarską! W tym roku oprócz wersji elektronicznej, najprawdopodobniej ruszy również gazetka.
Na razie zachęcamy do czytania starych postów, te nowe pojawią się już wkrótce!
Chcesz dołączyć do naszego grona? Napisz do nas!

Przez różowe okulary

Dzisiaj trochę inaczej. A konkretnie o tym, jak urozmaicić swoje życie i patrzeć na nie z dobrej perspektywy. Większość z was może pomyśleć sobie, że to wcale nie pomoże, że to nie ma sensu i tak dalej. Otóż ma a skutki są gwarantowane (oczywiście pozytywne). Cały trud (a raczej jego brak) polega na tym, by zawsze cieszyć się z życia. No dobra, ale przecież to nic nowego, po co ten post? Właśnie po to, by to zrozumieć. Bo nie jest to proste do zrozumienia. 
 
Przedstawię teraz dwa punkty widzenia i mam nadzieję, że zauważycie różnicę:
 
1. Wróciłam ze szkoły, jestem zmęczona, miałam osiem lekcji. Nie mogę znaleźć kluczy. Mam katar. Z moim głosem nieciekawie. Super, pewnie zachoruję. Sąsiedzi zaczynają remont. Pęka mi głowa. Jutro znowu do szkoły. Moje życie to rutyna. 
 
2. Ufff, jak dobrze, wróciłam ze szkoły! Mam katar, ale pewnie jak zrobię sobie przepyszną herbatę to mi przejdzie. Ojej, chyba zaczął się remont u sąsiadów, no cóż, przynajmniej będą mieć wyremontowany, piękny dom. 
 
Prawda, że druga perspektywa patrzenia na świat jest lepsza? Nie powinniśmy się użalać nad sobą, to tylko zajmuje czas. Oczywiście nie mówię, że mamy ignorować wszystkie problemy, zawsze się cieszyć, bo każdemu czasem jest smutno. Ale budzić się z myślą, że ma się dach nad głową to jedna z najpiękniejszych rzeczy w życiu. Dlatego starajmy się cieszyć z życia kiedy tylko możemy. Mam nadzieję , że dzięki moim radom, ktoś chociaż przez chwilę założy różowe okulary. 
 
Amelka Wałęga

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz